Andreia i jej najlepsze przekąski w Biscoitos

with Brak komentarzy
Poleć innym:

Ostatnia aktualizacja: 2022-12-09. Autor: Milena

Podchodzę do budki i widzę, że Andreia uśmiecha się do mnie z daleka. I komentuje do swojej sąsiadki: „Wiesz, że byłam w Polsce, nie ruszając się z Terceiry?”

Andreia, Andreia Simas, Biscoitos, tasca, Calheta

Andreia to przesympatyczna właścicielka budki z lokalnymi przysmakami w Biscoitos. Trzecia budka od kąpieliska. Znają ją tam wszyscy. Przychodzą do niej po gotowaną kukurydzę, karmelki, prażone orzeszki ziemne czy donuty. I po dobre słowo i uśmiech, którymi chętnie wszystkich obdarza.

To read an English version of this article click HERE.

Poznałam ją ponad trzy lata temu. Zawsze wita mnie uśmiechem i pyta, jak się czuję.

Tym razem widzi mnie i komentuje do swojej sąsiadki: „Wiesz, że byłam w Polsce, nie ruszając się z Terceiry?” I opowiada, że któregoś dnia przyszedł do niej turysta i powiedział, że znają ją w Polsce. I pokazał jej zdjęcie, które udostępniłam na Facebooku i Instagramie.

„Widzisz, jesteś sławna w Polsce!” – zaczynam się śmiać.

I wpadam na pomysł, żeby przeprowadzić z Andreią wywiad. I na jego podstawie napisać artykuł. W artykule można przecież powiedzieć o wiele więcej niż w krótkim poście na mediach społecznościowych. Przychodzę więc w poniedziałkowy poranek z listą pytań i naładowanym telefonem, i pytam, co ona na to. Na twarzy Andrei maluje się mieszanka radości i zakłopotania. Siadamy na schodkach przed budką i zaczynamy rozmawiać.

Jak to się zaczęło?

13 lat temu Andreia wybrała się na Święto emigranta (duża impreza w centrum Terceiry), żeby sprzedawać gotowaną kukurydzę. Ale że prawie ciągle padało, nie sprzedała wszystkiego. Jej tata podsunął jej pomysł, żeby poszła z tą kukurydzą w okolice kąpieliska w Biscoitos. „Może tam ci się poszczęści” – powiedział.

I się poszczęściło.

Andreia poszła w okolice kąpieliska w Biscoitos i tam już została. Na początku dzieliła swoją budkę z kilkoma mężczyznami, którzy nie do końca akceptowali kobietę – właścicielkę biznesu. Nie obyło się bez spięć, ale w końcu nauczyli się ze sobą funkcjonować.

Każdy sprzedawał swoje produkty. Andreia zaczynała od gotowanej kukurydzy, coscorões (jedne z tradycyjnych słodyczy karnawałowych) i od orzeszków ziemnych prażonych w karmelu. Z czasem dodawała kolejne produkty: pikle, warzywa i owoce ze swojego ogródka, babeczki. Po ok. 5-6 latach zaczęła sprzedawać donuty, które dziś wszyscy tak uwielbiają.

Z czasem też została w budce sama, bez wspomnianych wcześniej mężczyzn. Jedynymi mężczyznami, którzy od czasu do czasu pojawiają w jej budce po stronie sprzedawcy, są jej mąż i syn.

Andreia, Andreia Simas, Biscoitos, tasca, Calheta, donut, donuts, donuty

Biznes rozwijał się powoli

Najpierw przychodzili do Andrei mieszkańcy Biscoitos. Zadowoleni, opowiadali o jej produktach swoim znajomym. Stopniowo więc zaczęło pojawiać się u niej coraz więcej mieszkańców wyspy. Przyjeżdżali do Biscoitos na spacer, spędzić wolne popołudnie z rodziną. Byli zadowoleni, że mogą przekąsić coś dobrego.

Stopniowo na wyspie rozwijała się również turystyka. Liczba turystów wzrastała z roku na rok aż do 2019 roku. (Choć Andreia mówi, że pod względem zawodowym najlepszym dla niej rokiem był 2018). Kto przylatuje na wyspę, jest zachwycony jej pięknem, soczystą zielenią, błękitem nieba i oceanu. I chce wracać, chce odwiedzać inne wyspy. „Coraz więcej osób odkrywa nasz raj na środku oceanu” – mówi Andreia.

Andreia, Andreia Simas, Biscoitos, tasca, Calheta, sklep, budka, booth

A co można odkryć w budce Andrei?

Dla mnie budka Andrei to róg obfitości. Jest tam mnóstwo pyszności i z Terceiry, i takich, które na Terceirze się je. Co to oznacza? Że obok tradycyjnej terceirskiej babeczki Dona Amélia leży amerykański donut, również uwielbiany przez mieszkańców wyspy.


Głodni pomijają ten fragment.


Dary ziemi

U Andrei znajdziecie wszystkie „dary ziemi”: ziemniaki, pomidory, cukinię, fasolkę szparagowę, czosnek, śliwki, jabłka, banany, arbuzy, marakuję, pomarańcze, mandarynki… Na Azorach są różne pory owocowania, więc o każdej porze roku znajdzie się coś świeżego.

Andreia, Andreia Simas, Biscoitos, tasca, Calheta, sklep, budka, booth, owoce, warzywa, fruits, vegetables

Przekąski

Dla wielbicieli słonych przekąsek są różne rodzaje orzeszków ziemnych (np. z czosnkiem), smażony bób, chipsy, gotowana kukurydza, rissóis (rodzaj pierożków z nadzieniem, pieczonych lub smażonych w głębokim tłuszczu), empadas (coś a la nadziewane paszteciki).

Jeśli ktoś lubi słodkie przekąski, znajdzie u Andrei tradycyjne terceirskie babeczki Donas Amélias, cały wybór innych babeczek (np. kokosowe, migdałowe lub… fasolowe), orzeszki ziemne z karmelem i cynamonem, amerykańskie donuty z cukrem albo lukrem, ciasta, tarty czy ciastka – cynamonowe, cytrynowe, kokosowe i in. Są też filhadinhos – typowe słodkości z Alentejo.

Andreia, Andreia Simas, Biscoitos, tasca, Calheta, sklep, budka, booth, słodycze, sweets, babeczka, cupcake, queijada, Dona Amelia, Donas Amelias, Dona Amélia, Donas Amélias

I oczywiście nie mogło zabraknąć caramelos, czyli karmelków. Dla mieszkańców wyspy to smak dzieciństwa. Słodycze, które robiła ich babcia, kiedy inne słodycze nie były dostępne. Karmelki trudno przygotować, sama Andreia mówi, że miała wiele nieudanych prób. Wyniki pierwszych prób lądowały w koszu. Aż się nauczyła. I dziś i dzieci, i dorośli chętnie wychodzą od niej ze swoją paczką karmelków.

Trochę karnawału

Andreia dzieli się z mieszkańcami i turystami również smakami terceirskiego karnawału. Karnawał na Terceirze świętuje się o wiele huczniej i radośniej niż Boże Narodzenie. Są z nim związane przeróżne tradycje i przekąski. Najważniejsze z kwestii jedzeniowych są trzy rodzaje słodkości: filhoses do forno z budyniowym nadzieniem o smaku cytrynowym, filhoses fritas – coś a la płaski pączek, oraz coscorões – przypominają faworki, są cienkie i chrupiące. Wszyscy chętnie się nimi zajadają podczas karnawału.

Słoiki

W końcu, Andreia przygotowuje też pikle i inne produkty zamknięte w słoikach. Można znaleźć u niej miód wytworzony przez lokalne pszczoły. Pikle z kopru morskiego, gotowanych jaj przepiórczych i przeróżnych warzyw. Dużym zainteresowaniem cieszy się massa de malagueta, czyli sos z ostrej papryki – jedna z najbardziej popularnych pikantnych przypraw na wyspie.

Andreia robi też dżemy: figowe, jeżynowe, winogronowe, z batatów, cukinii, gujawy truskawkowej czy uwielbiany przeze mnie dżem z ostrej papryki (doce de malagueta). Kiedy lecę do Polski, zawsze zabieram go dla mojej siostry. Smakuje przepysznie z tostami i z queijo fresco, czyli świeżym serem. Tego sera nie da się przewieźć, trzeba przyjechać po niego tutaj!

Andreia, Andreia Simas, Biscoitos, tasca, Calheta, sklep, budka, booth, słoik, jar, doce de malagueta, massa de malagueta, dżem paprykowy, pepper jam

Głodni mogą znów zacząć czytać.


Skąd pomysły na produkty?

Pytam Andreię, skąd bierze pomysły na produkty. Zaczyna się śmiać: „Z mojej szalonej głowy”. Mówi, że chce, żeby jej klienci byli usatysfakcjonowani. Dlatego sprawdza, co im smakuje, po co wracają. Od lat największym powodzeniem cieszą się gotowana kukurydza i donuty, ale pozostałe produkty też mają swoich klientów.

Kto idzie na plażę, chętnie do niej zagląda czy to rano, czy po południu. Jest też sporo osób, które wybierają się na niedzielne spacery z rodziną. W czasie świąt, imprez czy tourad (których w „normalnym”, niepandemicznym czasie jest na Terceirze mnóstwo) Andreia również nie narzeka na brak klientów – każdy „łapie” coś po drodze.

Dziewczyno, kiedy ty śpisz??

Pytam Andreię, jak wygląda jej typowy dzień. Mówi mi: „Latem jesteśmy tu od 10:00 do 19:00, czasem dłużej. Jeśli widzę, że jest jeszcze dużo osób, zostaję. Po zamknięciu budki idę zrobić zakupy i zaczynam przygotowywać ciasta, babeczki, etc. Kładę się spać ok. 22:30, a rano wstaję kończyć przygotowania. Rano robię donuty, żeby były świeże”. Pytam, co to znaczy „rano”. W odpowiedzi słyszę: „Teraz jest mniej osób niż zwykle, więc w ciągu tygodnia wystarczy, że wstanę o 5. Podczas weekendu wstaję o 2, żeby zdążyć ze wszystkim”. Na moje szeroko otwarte ze zdumienia oczy odpowiada ze śmiechem: „Jeśli widzisz, że mam takie malutkie oczka, to znaczy, że spałam trzy godziny”.

Przyznaje, że to trudny kawałek chleba, ale to też jej życie.

Każdy musi jakoś pracować. A ona ma to szczęście, że robi to, co lubi. Lubi piec, przygotowywać smakołyki, lubi rozmawiać z ludźmi. A ludzie lubią ją i jej przekąski. I zawsze wracają. Teraz dla wszystkich na wyspie nadszedł trudny czas. Mimo to, Andreia nadal zaraża dobrą energią. I powtarza, że musimy z nadzieją patrzeć w przyszłość. Bo jeśli się załamiemy, to co nam pozostanie?

Kiwam głową, bo co mam odpowiedzieć? Pytam za to, czy zima też jest tak wyczerpująca.

Mówi, że zimą ma więcej czasu na odpoczynek. O ile latem pracuje przez 7 dni w tygodniu, o tyle zimą otwiera budkę tylko w weekendy i święta. Wówczas może sobie pozwolić na to, żeby porządnie się wyspać. I żeby przygotować jednego dnia karmelki, drugiego dnia prażone orzeszki, trzeciego dnia chipsy, w piątek i w sobotę rano babeczki i donuty, itd. Wtedy jest też czas na przygotowanie pikli. To dla niej czas oddechu przed kolejnym sezonem letnim.

Andreia, Andreia Simas, Biscoitos, tasca, Calheta, sklep, budka, booth, pikle, pickles, słoik, jar

Dlaczego musicie odwiedzić Terceirę?

Zostawiam temat budki i pytam Andreię, którą wyspę najbardziej lubi. Odpowiada: „Dla mnie Terceira jest najpiękniejsza. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że jest inaczej. Musimy doceniać to, co nasze”. Pytam ją, co jest takiego wyjątkowego na Terceirze. Odpowiada mi: „Piękno natury, zieleń, mili, gościnni ludzie, którzy chętnie się dzielą tym, co mają. I jak wiesz, zapraszają cię do domu, nawet jeśli cię nie znają. Turyści przylatują, zachwycają się, powtarzają >>jak pięknie!<< i że muszą tu znów przylecieć. Zachwycają się błękitem oceanu, przezroczystą wodą, pod którą widać skały, lapas (skałoczepy), ryby… To wyjątkowe miejsce”.

Pytam, czy chciałaby coś dodać, może polecić coś turystom odwiedzającym Terceirę. W odpowiedzi słyszę: „Mogłabym wymienić tysiąc miejsc, które warto zobaczyć. Ale kto tutaj przyleci, ten sam zobaczy, że to raj pośrodku oceanu. I się zachwyci. Może tylko powiem: Terceira to wyjątkowe miejsce, to piękna wyspa pełna pięknych ludzi. Cieszcie się nią, jak tu przylecicie. I zawsze mnie odwiedzajcie!”

To co, do zobaczenia na Terceirze?

Andreia, Andreia Simas, Biscoitos, tasca, Calheta, sklep, budka, booth, słoik, jar, doce de malagueta, massa de malagueta, dżem paprykowy, pepper jam, jam, dżem, doce

Poleć innym: