Ostatnia aktualizacja: 2022-12-09. Autor: Milena
Pisałam Wam niedawno, że wzięłam udział w wydarzeniu, w którym nie spodziewałam się uczestniczyć. Ktoś zgadł, że to coś związanego z bykami. To coś – to był Festival de capinhas. Festiwal capinhas.
Zaczęło się od tego, że mój znajomy, João, powiedział: „W piątek mamy festiwal capinhas, chcesz przyjść?”
To read an English version of this article click HERE.
Ku własnemu zdziwieniu – chciałam. Oglądałam swobodnie biegające po arenie byki i capinhas [czyt. kapińjasz], czyli osoby, które – jak się tu zwykło mawiać – bawią się z bykami. W tym mojego znajomego, João. Zrozumiałam, co tylu mieszkańców Terceiry może widzieć w tego typu wydarzeniach.
Adrenalina i emocje
Pojawia się podziw dla byków i dla capinhas. Adrenalina i emocje, które idą w górę jeszcze bardziej, kiedy byk przeskakuje przez barierki. Albo kiedy na środku areny widzi się kogoś znajomego. Spoglądającego prosto w oczy biegnącego na niego byka.
Byłam już na kilku tradycyjnych terceirskich touradach à corda. (To wydarzenia, podczas których byki biegają po ulicach; pisałam o tym dokładniej w artykule „Tourada à corda”). Ale na festiwalu capinhas byłam po raz pierwszy. Nawet musiałam dopytać, kim są capinhas, nie znałam tego słowa.
Dowiedziałam się, że capinhas to osoby, które podczas tourad pojawiają się na drodze biegu byka i zwracają na siebie jego uwagę. Drażnią go, wołają w inne miejsce. Używają do tego płachty, parasolki albo rąk. Tak, rąk. Niektórzy kładą je na głowie byka i zataczają z nim kółka.
Mój znajomy João znany jest wielbicielom tourad właśnie jako capinha
Po festiwalu pomyślałam, że może Was zainteresować, jak wygląda „świat byków” od środka. W końcu wiele osób przylatuje na Terceirę właśnie ze względu na tourady! Przeprowadziłam więc wywiad z João i dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy.
Jak to się zaczęło?
Siadamy i zaczynamy rozmawiać. Na początek pytam João o jego historię z touradą i z bykami. „Jestem z Terceiry, byki mam we krwi” – odpowiada. I zaczyna mówić o tym, że już jako dziecko chodził na tourady, żeby oglądać na nich swojego dziadka. Jego dziadek był capinhą, on też chciał. Zawsze był ciekaw, jak to jest – stanąć z bykiem oko w oko. Aż w końcu nadszedł ten pierwszy raz. „Poszedłem raz – i tak już zostało”.
Pytam João, jaka jest rola capinhas podczas tourady
„Capinha ma za zadanie ożywić touradę. Bez capinhas nie ma tourady. Byk biega w tę i z powrotem na ulicy, nic się nie dzieje. Osoby, które lubią tourady, lubią też capinhas i to, co robimy. Rolą capinhas jest zabawienie uczestników tourady”.
Nigdy o tym w ten sposób nie myślałam. Wydawało mi się, że capinhas chodzą na tourady bardziej dla siebie niż dla widowni. A tu niespodzianka. Chociaż nie da się zaprzeczyć, że w tej roli pojawiają się osoby, które lubią adrenalinę.
„Czujemy adrenalinę. Wystrzał z racy – i po prostu się to czuje. Bawimy się z bykiem, ale to niebezpieczna zabawa. Czujemy oddech byka blisko siebie. To niebezpieczeństwo, ale takie… dobre niebezpieczeństwo.”
Żeby zostać capinhą, trzeba po prostu chcieć
I pojawić się na touradzie. Nie trzeba nikogo uprzedzać, tourada to wydarzenie otwarte dla wszystkich. Wiele nowych osób zwraca się jednak z prośbą o pomoc do capinhas lepiej obeznanych w temacie. Byk potrafi ważyć nawet tonę, budzi strach i respekt. Początkującym śmiałkom towarzyszą więc czasem capinhas z większym doświadczeniem.
Turystom czasem też, ale to zwykle turyści zostają ranieni przez byka. Bo nie wiedzą, jak się zachować. A przypominam (patrz: artykuł „Tourada à corda”), że ubezpieczenia nie obejmują szkód wyrządzonych przez byka. Dla własnego bezpieczeństwa zostawcie więc zabawy z bykiem osobom z większym doświadczeniem.
Podstawową zasadą na touradach jest bezpieczeństwo
Ludzi i byków. Capinhas bawią się z bykiem, biegają. Ale kiedy widzą, że byk jest bardzo groźny, nie ryzykują życiem. „To nie jest nasze źródło utrzymania” – mówi João. „Idziemy na touradę, żeby się dobrze bawić i zabawić publiczność, ale każdy z nas chce wrócić do domu. Co innego profesjonaliści, np. w Hiszpanii. Całe ich życie to byki. My idziemy do swojej pracy, wychodzimy z niej wieczorem i idziemy na touradę. I chcemy wrócić z tourady cali i zdrowi. Miałem już cztery poważne wypadki, raz zaliczyłem uderzenie w głowę i straciłem przytomność. Im mniej wypadków, tym lepiej.”
Dopytuję o byki. Dowiaduję się, że capinhas i organizatorzy tourad dbają również o bezpieczeństwo byków. Kiedyś zdarzało się, że byk uderzył rogiem w mur, złamał róg i biegł dalej. Teraz już nie, teraz w takiej sytuacji byk jest natychmiast zabierany z ulicy i opatrywany. João opowiada też, że kiedy capinhas widzą, że ktoś z publiczności naraża byka na niebezpieczeństwo, natychmiast reagują i odciągają byka w inną stronę. „Chcemy bezpieczeństwa również dla byka, nie tylko dla siebie. Byk też ma swoje prawa.”
Zaczynam się zastanawiać, jak capinhas przygotowują się do tourad
Słyszę, że ich jedynym przygotowaniem są ewentualne „tourady” z krowami – matkami byków. Grenadierzy, czyli hodowcy bydła, chcą wiedzieć, która krowa będzie dobrą matką kolejnego dobrego byka. Dobrego, czyli dużego i odważnego, którego z dumą będzie można wystawić na touradzie. Zapraszają więc capinhas na takie „krowie tourady”. Capinhas trenują, a grenadierzy dowiadują się, w którą krowę warto zainwestować.
Byki na tourady wybiera się jak najlepsze
Czasem są to sławne byki. Takie, które wzięły już udział w wielu touradach i wiedzą, jak reagować na capinhas i na innych ludzi na ulicach. Kiedy indziej wybierane są byki, które nigdy wcześniej nie opuściły pastwiska i tourada jest dla nich zupełnie nowym doświadczeniem.
Ale często wybór byka na touradę zależy od pieniędzy. Za dobrego byka trzeba dobrze zapłacić. Organizatorzy tourad to zwykle grupy prywatnych osób, które organizują wiele wydarzeń (działających podobnie do opisanych przeze mnie festiwali zup), żeby zebrać pieniądze na touradę. Opłaca im się sprowadzić na touradę dobrego byka. Dobry byk przyciąga uwagę większej liczby osób, a większa liczba osób to lepsza reklama dla organizatorów i większa sprzedaż w taszkach (pisałam o nich w artykule „Tourada à corda”). I wszystko się zgadza.
Festiwal capinhas, na który ostatnio poszłam, jest również organizowany przez prywatne osoby
Dokładniej mówiąc – przez grupę capinhas. To oni rezerwują arenę, wynajmują policję, lekarza, zajmują się promocją i sprzedażą biletów, ustalają z grenadierami udział byków w wydarzeniu. Zdarza się, że grenadierzy dostarczają byka na taki festiwal za darmo, w geście podziękowania za działania capinhas podczas całego sezonu tourad na Terceirze.
A sezon tourad na Terceirze trwa długo, od 1 maja do 15 października
Poza bieżącym rokiem. W tym roku (2020) nie ma tourad. Capinhas zdobyli pozwolenie na zorganizowanie festiwalu, ale arena mogła być wypełniona w niecałej 1/3. Zorganizowanie festiwalu wymaga takiego nakładu pracy, że decydują się na to co 2-3 lata. Tak na moje – kiedy już zapomną, jak dużo wysiłku takie przygotowania ich kosztują, i znów zatęsknią za areną.
Jak już rozmawiamy o arenie, przypomina mi się inne wydarzenie na niej organizowane – tourada de praça. Pytam o to João, ale się krzywi. „Podczas tourady de praça rani się byka, nie lubię tego.” W Portugalii zabijanie byków jest zakazane, ale w trakcie touradas de praça faktycznie wbija się ostrze w kark byka. Zostawiam temat, też nie mam ochoty nawet sobie tego wyobrażać.
Tourada to terceirska tradycja, ale inne wyspy też się interesują tematem
Historia tourad na Terceirze sięga początków XVII wieku. W ostatnim czasie inne wyspy zaczęły się jednak również interesować tematem. I tak można zobaczyć tourady na Graciosie, na São Jorge, do niedawna było to możliwe również na Pico. „Ale to zawsze coś innego niż tourada na Terceirze. Nie to, żeby nasza była lepsza. Jest po prostu inna. Na naszej wyspie ludzie bardzo doceniają byki, capinhas, cieszą się z wydarzenia. Terceira to Terceira.”
Na koniec pytam João, co znaczą dla niego tourady
W odpowiedzi słyszę: „Jestem z Terceiry. Bycie Terceirczykiem oznacza tourady, różne święta. Kiedy myśli się o Terceirze, myśli się o touradzie à corda. To wydarzenie, które przyciąga wielu ludzi z innych wysp, emigrantów, turystów. Podczas tourady poznaje się też nowych ludzi, zawiera się przyjaźnie. Mam znajomych z tourad na innych wyspach, zapraszają mnie na tourady i na wakacje. Kiedy idę na touradę, słyszę z każdej strony „cześć”. Lubię tourady, zawsze lubiłem. Mam to we krwi.”
I dodaje: „Urodziłem się na właściwej wyspie”.
Za dwa lata możecie mnie zapytać, czy na tej właściwej wyspie capinhas znów zorganizowali festiwal!
PS Autorem wszystkich zdjęć użytych w tym artykule jest Márcio Borges. Márcio, thank you very much for the permission to use your photos!